Click to listen highlighted text!

Światowy Dzień Poezji

Biały bluszcz obtoczył górujące drzewa,
pozbawione liści wyciągają ramiona,
szukając łaskawego słońca spojrzenia,
a śnieg niczym pył rozbitego lustra
spada w dół.

Uderza w lica nieprzystępny chłód,
Kostnieją członki, w oko łza uderza,
która spadając, przemienia się w lód,
a śnieg niczym pył rozbitego lustra
spada w dół.

Czarne plamy kruków krążą nad wzniesieniem,
echo ich głosów rozlega się wśród wzgórza,
nad grobowcem życia ciemnym kładąc cieniem,
a śnieg niczym pył rozbitego lustra
spada w dół.

Strumień nieśmiało wychyla się zza białej kurtyny,
wymyka się smukle objęciom kamieni,
ucieka przed spojrzeniem ciekawej zwierzyny,
a śnieg niczym pył rozbitego lustra
spada w dół.

Julia Bulanda, kl. 3a

Kimże Ty jesteś, pełna rozwagi,
że tak utrudniasz moje zamiary?
Twe oblicze moja Pani pełne jest tajemniczości,
fiołku mój jedyny, okaż mi nieco czułości!

Przyznam szczerze mojej Pani całkiem już poważnie,
była Pani dla mnie kiedyś niczym złe postaci z bajek
-była chyba zła godzina, zły start o złej porze,
jednak dziś jest Pani dla mnie jak sierpniowe zboże.

Majestatu moja Pani nigdy Ci nie brakowało,
ale nie wiem, czy to wszystko tylko mi się śniło?
jak pokochać, oddać siebie, zwróć uwagę na mnie raz!
ja przy Tobie jak ta rybka wpadająca w wielki staw.

Dziś chcę spojrzeć na ten księżyc,
wciąż o Tobie myśleć, śnić;
zakończ Pani me udręki, pozwól nadal wierzyć,
że to wszystko sens ma jakiś, że należy marzyć!

Katarzyna Głąb, kl. 1a

Skip to content Click to listen highlighted text!